Samo wysłanie maila nie zawsze wystarczy.

WSA w Gdańsku w wyroku z dnia 8 lutego 2017 r., (II SAB/GD 155/16) kontrolował proces realizacji prawa do informacji publicznej w sprawie, w której przedmiotem sporu było, czy wysłany wniosek o dostąp do informacji publicznej drogą mailową, dotarł do adresata czy też nie. Podmiot zobowiązany  twierdził, że wniosku nigdy nie otrzymał, zaś wnioskodawca udowadniał, że wysłał, przedkładając stosowne wydruki z programu pocztowego.

WSA stwierdził: ,,nadesłane wydruki nie stanowią dowodu skutecznego otrzymania wniosku przez adresata. Wydruki te potwierdzają bowiem jedynie treść wniosku o udostępnienie informacji publicznej (pierwszy wydruk) i to, że plik zatytułowany “Wniosek o dostęp do informacji publicznej” został w dniu 17 sierpnia 2016 roku wysłany przez skarżącego na adres: […] (drugi wydruk). Z wydruków tych nie wynika natomiast, że organ wiadomość tę otrzymał i to w taki sposób, że mógł się z nią fizycznie zapoznać, czyli że wiadomość ta dotarła na pocztę elektroniczną organu. Brak jest również dowodów na to, że została ona uznana przez system informatyczny organu za spam”. WSA w Gdańsku przywołał w tym miejscu opinię wyrażoną przez WSA w  Warszawie w wyroku 26 października 2016 r., sygn. akt (VIII SAB/Wa 48/16)-orz.nieprawomocne na dzień 18.03.2017 !! : ,,Nie ma (…) żadnych podstaw do różnicowania sytuacji podmiotów korzystających z poczty elektronicznej i metod tzw. tradycyjnych. Skoro więc w przypadku korzystania z pośrednictwa operatorów pocztowych nie jest wystarczające samo wysłanie korespondencji na adres odbiorcy, a dla wykazania skuteczności doręczenia konieczne jest posługiwanie się dowodem doręczenia, wydaje się oczywiste, że takie same wymogi stawiane być muszą wobec korespondencji kierowanej do adresata drogą elektroniczną. W przypadku korzystania z platformy e-PUAP potwierdzenia takie generowane są zresztą automatycznie, co zabezpieczać ma interes wnioskodawców.” (zob. też wydany w takiej samej sprawie wyrok WSA w Gorzowie Wlkp. z dnia 7 grudnia 2016 r., sygn. II SAB/Go 147/16 orz.nieprawomocne na dzień 18.03.2017 !!).


komentarz dr Piotr Sitniewski: w tym miejscu warto przywołać inne orzeczenie WSA w Krakowie (pisałem o tym wcześniej –tutajz dnia 10.05.206 (II SAB/Kr 147/15) , w sprawie w której chodziło o to jak ma wnioskodawca udowodnić, że wysłany mailem wniosek został doręczony. WSA uznał, że ten fakt obciąża w wymiarze udowodnienia właśnie wnioskującego.

W wyroku czytamy min.: ,,Sąd wskazuje, iż istnieje możliwość, że po wpisaniu prawidłowego adresu odbiorcy, nadawca może nacisnąć spacje by wiadomość nie dotarła do adresata (błędny adres) mimo, że na wydruku z poczty elektronicznej pozornie adres nadawcy będzie prawidłowy”.

W dalszej cześci wyroku czytamy min.: ,,ciężar wykazania, że wniosek złożony został skutecznie obciążał skarżącego. Trudno bowiem wymagać, by organ wykazywał, że nie otrzymał wniosku. Skoro skarżący wybrał złożenie wniosku za pośrednictwem poczty elektronicznej powinien zabezpieczyć potwierdzenie odbioru takiego wniosku. Za skuteczne złożenie wniosku nie może być uznane jedynie jego wysłanie/nadanie a jest nim doręczenie, złożenie we właściwym organie. W odniesieniu do doręczeń za pośrednictwem poczty elektronicznej możliwe są doręczenia za potwierdzeniem odbioru, doręczenia z wykorzystaniem systemu ePUAP (por. art. 63 k.p.a.). Wówczas nie ma żadnej wątpliwości, że wniosek do organu dotarł i w jakiej dacie. Z możliwości tej skarżący nie skorzystał, co przepisy ustawy o dostępie do informacji publicznej przewidują, ale wiąże się z konsekwencją w postaci braku wykazania skutecznego złożenia wniosku”.

Wyrok WSA w Krakowie został zaskarżony do NSA, który wyrokiem z dnia 16.09.2016 r. ( I OSK 1924/16). Ten właśnie wyrok NSA wydaje się bardziej właściwy dla cytowania istniejącej linii orzeczniczej, nie zaś wyroki WSA, które skądinąd słuszne, nie są jeszcze prawomocne.