Protokół niezatwierdzony nie jest informacją publiczną.

WSA w Szczecinie w wyroku z dnia 27.10.2016 r. (sygn. II SAB/Sz 110/16) kontrolował proces realizacji prawa do informacji w którym wnioskodawca wnosił o udostępnienie od Dziekana Wydziału informacji publicznej w postaci wszystkich protokołów z posiedzeń Rad Wydziału, które miały miejsce w lipcu 2016 r. W odpowiedzi została poinformowana, że protokół nie został zatwierdzony, w związku z czym nie stanowi informacji publicznej i nie zostanie udostępniony.

WSA w wyroku stwierdził:: ,,dokument, który nie został zatwierdzony i podpisany nie stanowi dokumentu urzędowego w rozumieniu art. 6 ust. 2 u.d.i.p. Zgodnie z wynikającą ze statutu uczelni procedurą protokół z posiedzenia Rady Wydziału zatwierdzany jest na jej następnym posiedzeniu. Do czasu jego zatwierdzenia stanowi on zatem projekt dokumentu, który ma charakter nieoficjalny, a staje się dokumentem urzędowym z chwilą jego zatwierdzenia i podpisania przez przewodniczącego posiedzenia i protokolanta. Projekt zaś dokumentu i informacje dotyczące sposobu jego konstruowania, w tym podmiotu go przygotowującego, nie stanowią danych publicznych (por. wyroki NSA z dnia 17 maja 2012 r., sygn. akt I OSK 356/12, WSA w Bydgoszczy z dnia 25 marca 2014 r., sygn. akt II SAB/Bd 1/14, WSA w Olsztynie z dnia 16 grudnia 2014 r., sygn. akt II SAB/Ol 157/14, dostępne na stronie www.orzeczenia.nsa.gov.pl). Z chwilą zyskania waloru dokumentu urzędowego – po zatwierdzeniu i podpisaniu przez uprawnione osoby może on zatem być udostępniony na zasadach określonych w ustawie o dostępie do informacji publiczne”.

Komentarz: To nie fakt, bycia lub nie bycia dokumentem urzędowym decyduje o tym, czy mamy do czynienia z informacja publiczną. Poza tym należy zwrócić uwagę, że orzecznictwo sądowe wyraźnie odróżnia od siebie informację publiczną od jej nośnika. Zatem sama argumentacja statusu dokumentu z punktu widzenia definicji dokumentu urzędowego z art. 6 ust. 2 nie może być uznana za przekonywująca dla właściwie przeprowadzonej kontroli udostępniania tego typu protokołów. Gdyby WSA oparł swoją argumentację na fakcie, iż mamy do czynienia z dokumentem roboczym, jeszcze nie zatwierdzonym, wtedy pewnie można by mówić o stadium jeszcze przed finalnym, a więc nie mamy do czynienia z już istniejąca informacją publiczną. Z tego powodu wydaje się, że argumentacja przedstawiona przez WSA w Szczecinie jest nie przekonywująca.