Ubezpieczenia NNW w szkole jako informacja publiczna ?

W ostatnich kilku tygodniach po całym Kraju krąży wniosek anonimowy składany przez podmiot, który nie podaje żadnych swoich danych, a wniosek dotyczy mówiąć najogólniej ubezpieczeń od następstw NNW uczniów/wychowanków. Wniosek jest masowy, i w sposób naturalny powstała potrzeba odpowiedzi na liczne zapytania w tym zakresie jakie otrzymałem. Pozwalam sobie zatem na podzielenie się z Państwem kilkoma swoimi uwagami na ten temat:


Wniosek o dostep do informacji został sformułowany w następujący sposób: 

  1. kto będzie podejmował decyzję o wyborze ubezpieczenia NNW uczniów/wychowanków na rok szkolny 2018/2019?
  2. do kiedy przyjmowane są oferty na ubezpieczenie NNW uczniów/wychowanków na rok szkolny 2018/2019?
  3. na jaki adres należy przesyłać oferty ubezpieczenia NNW uczniów/wychowanków pocztą elektroniczną, a na jaki tradycyjną pocztą?
  4. kto jest osobą do kontaktu w sprawie ubezpieczenia NNW dzieci i młodzieży na rok szkolny 2018/2019?
  5. które towarzystwo ubezpieczeniowe objęło ochroną uczniów/wychowanków na rok szkolny 2017/2018 i jaka jest składka za jedną osobę?

Komentarz dr Piotr Sitniewski: Na samym początku należy sobie odpowiedzieć na pytanie – czy ubezpieczenie NNW uczniów w szkołach publicznych jest obowiązkiem ustawowym? Nie nie jest, jest zalecane ale nie jest obowiązkiem.

To jest możliwość jaką szkoła daje. Zatem kwestie organizacyjne z tym związane nie są realizacją jakichkolwiek prawnie określonych zadań, a zatem nie mieszczą się w realizacji zadań publicznych. Nie ulega oczywiście wątpliwości, że szkoły podstawowe są podmiotami obowiązanymi do stosowania u.d.i.p., ale nie wszystkie przejawy aktywności dyrektora czy Rady Rodziców w obszarze szeroko rozumianej oświaty muszą od razu dotyczyć informacji o sprawach publicznych.

Jeżeli zatem uznamy że to nie jest informacja publiczna odpowiadamy w drodze zwykłego pisma że to nie jest naszym zdaniem informacja publiczna. (wzór pisma  Poinformowanie, że złożony wniosek nie obejmuje informacji publicznej) I nie ma większego znaczenia, czy wniosek jest anonimowy czy nie, i kto ma decydować o tym wyborze. To nie jest moim zdaniem informacja o sprawach publicznych. Nawet jeżeli podpisywał by w tym zakresie jakieś pismo dyrektor szkoły, czy Rada Rodziców podejmowała jakąś uchwałę, to moglibyśmy mieć do czynienia z dokumentem urzędowym, który nie zawiera w sobie informacji publicznej (patrz def. z art. 6 ust. 2 udip dokumentu urzędowego –  taka sytuacja może się zdarzyć – np. ma miejsce w przypadku  wyroków  dotyczących rozwodów). 

Jako przykład sprawy podobnej można by podać hipotetyczny wniosek o to w jakich kolorach butów uczęszczają dzieci do szkoły. Nie ma żadnych zaangażowanych środków publicznych, kolor butów nie jest prawnie narzucony jakimkolwiek przepisem, A więc nie jest to sprawa publiczna, nie jest to informacja publiczna zdefiniowana w art. 1 udip jako ,,każda informacja o sprawach publicznych”. Mimo, że dzieje się dana sytuacja w  szkole podstawowej współtworzącej system oświaty, to to nie jest sprawa publiczna. Przykład nie jest do końca wymyślony, skoro wiele lat temu pewien minister doprowadził do uchwalenia obowiązkowych mundurków. Wtedy sprawa mundurków jako prawnie reglamentowany obszar ludzkiej aktywności, z zachowaniem prawa do prywatności poniekąd wynikający z ochrony danych osobowych indywidualnych dzieci ich opiekunów, staje się informacją publiczną.

Pragnę bardzo wyraźnie podkreślić, że trzeba wyraźnie odróżniać analizę tej sprawy w kontekście wniosku o dostęp do informacji, od sytuacji gdyby o to samo zapytał rodzic jednego z uczniów w tej szkole. Oczywiście rodzic każdy ma prawo do tej informacji, ale nie w trybie u.d.i.p.


Na marginesie można jedynie zasugerować, że zbieranie tych danych przez wnioskodawcę w sposób masowy sugeruje, że właściwszym trybem być powinno złożenie wniosku o ponowne wykorzystywanie informacji sektora publicznego w trybie ustawy o ponownym wykorzystywaniu infomracji sektora publicznego. Ale skoro złożony został wniosek o dostęp do informacji , to należy go rozpatrywać w tym trybie.


P.S. Omawiana sprawa daje do myślenia w dwóch obszarach – czemu ustawa o ponowynym wykorzystywaniu jest w praktyce martwa?

Czym jest sprawa publiczna? Jakie sa granice uznania czegoś za sprawę publiczną?