Ograniczenie kadencyjności jest niekonstytucyjne – zdaniem prof. Huberta Izdebskiego.

Prof. Hubert Izdebski (jeden ze współautorów ustawy o dostępie do informacji) przygotował dla Fundacji Batorego ekspertyzę na temat zgodności z Konstytucją propozycji wprowadzenia ograniczenia kadencji dla wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Według eksperta takie działanie byłoby sprzeczne z art. 62, który zapewnia czynne prawo wyborcze, oraz z art. 60 zapewniającym obywatelom polskim  prawo dostępu do służby publicznej na jednakowych zasadach. Treść do pobrania

Cytat: ,,Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 15 lipca 2009 roku (sygn. akt K 64/07) dokonał jednak takiego „rachunku” (może nie w pełni, co wynika z jednego ze zdań przeciwnych) w odniesieniu do ustawowego wprowadzenia kadencyjności wraz z ograniczeniem do dwóch liczby kolejnych kadencji w radach nadzorczych spółdzielni mieszkaniowych – i, co może mieć znaczenie dla omawianego przedmiotu, uznał zgodność tych rozwiązań z Konstytucją, w tym z samą istotą demokracji przedstawicielskiej. Jednocześnie Trybunał Konstytucyjny orzekł w tym samym wyroku niezgodność z Konstytucją przepisu, zgodnie z którym liczbę dwóch kolejnych kadencji, powyżej której nie można być członkiem rady nadzorczej, oblicza się, biorąc pod uwagę dotychczasowy staż członka rady. Powołane zostało naruszenie przepisu art. 2 (arbitralna ingerencja ustawodawcy w stosunki prawne powstałe w przeszłości i trwające nadal, a więc niedopuszczalne działanie retroaktywne) w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji; zmiany takie, co podkreślono w wyroku, mogą następować jedynie pro futuro. Zauważyć przy tym warto, że z kolei w odniesieniu do pozbawienia czynnego i biernego prawa wyborczego osób niewpisanych do rejestru wyborców Trybunał Konstytucyjny wprost uznał je za niezgodne z art. 31 ust. 3 Konstytucji (wyrok z 20 lutego 2006 roku – K 9/05). Zasada równości nie miała szczególnego znaczenia przy dokonywaniu obydwóch rozstrzygnięć Trybunału. Wprowadzenie zasady dwukadencyjności nie na przyszłość, ale od zaraz, tym bardziej można zatem uznać za naruszające zarówno art. 2, jak i art. 31 ust. 3 Konstytucji – zgodnie z ich przedstawionym rozumieniem.”.