Co może zrobić WSA?

sad-mlotek1-5cc5b16e9cd83127bc50630000-640x300W wyroku WSA w Gorzowie Wielkopolskim z dnia 27 lipca 2016 r. (sygn. II SAB/Go 57/16) czytamy min.: ,,,, w postępowaniu wywołanym skargą na bezczynność w udostępnieniu informacji sąd administracyjny nie ocenia czy żądana informacja ma charakter informacji publicznej przetworzonej ale jedynie czy organ pozostaje w stanie zaskarżalnej bezczynności. Dopiero w przypadku wydania decyzji odmownej, po wyczerpaniu trybu kontroli instancyjnej i wniesieniu skargi do sądu, w postępowaniu wszczętym skargą na decyzję możliwa będzie ocena prawna co do charakteru informacji publicznej jako informacji przetworzonej i spełnienia przez wnioskodawcę, wynikającej z art. 3 ust. 1 pkt 1 ustawy o dip, przesłanki jej uzyskania w postaci wykazania szczególnej istotności dla interesu publicznego”.

Wnioskodawca żądał informacji na temat min. wydatków na funkcjonowanie Rady Miasta za wskazane lata, prosząc o kopie faktur. Organ przekazał informacje odsyłając do min. sprawozdań budżetowych, ale przekazanie faktur uznał za przetworzenie w rozumieniu art. 3 ust. 1 pkt 1.

Podobny w swym przekazie jest wyrok WSA w Opolu z dnia 27 lipca 2016 r. (sygn. II SAB 45/16) w którym czytamy m.in.: ,,przy rozpoznaniu skargi na bezczynność w przedmiocie udzielenia informacji publicznej rola Sądu sprowadza się jedynie do oceny, czy wniosek o udzielenie informacji podlegał rozpatrzeniu w trybie przepisów u.d.i.p. oraz czy został w tym trybie załatwiony przez jego adresata. Uwzględnienie skargi może zatem polegać jedynie na zobowiązaniu adresata wniosku do jego załatwienia w sposób zgodny z przepisami ww. ustawy. Sąd nie może natomiast na tym etapie postępowania ingerować w uprawnienia podmiotu zobowiązanego do udostępniania informacji publicznej, w ramach których pozostawiona jest ocena, czy określona informacja publiczna, będąca w posiadaniu tego podmiotu, może być udostępniona, czy też zachodzą podstawy do odmowy jej udostępnienia, wynikające choćby z art. 5 ust. 1 i ust. 2 u.d.i.p”.

Komentarz dr Piotr Sitniewski – Po pierwsze – nie jest istotne czy to jest czy nie informacja przetworzona. Nie jest to istotne w tym momencie. Po drugie – jednak istotne jest czy WSA może nie badać faktu, czy przedmiot żądania obejmuje informację przetworzoną, skoro została złożona skarga na bezczynność właśnie wynikająca z tego faktu.

Skoro Kowalski nie zgadza się z opinią zobowiązanego, że coś jest informacją przetworzoną, to to musi być przedmiotem rozważań WSA. Jeżeli WSA nie będzie badał tej kwestii, to co tak naprawdę będzie badał? Stwierdzi, że trzeba wezwać do wykazania szczególnej istotności, a potem ewentualnie wydać decyzję o odmowie ? Tak, to oczywiste,  ale WSA powinien się wypowiedzieć czy przedmiot żądania jest informacją przetworzoną !.  Kontrola nie może sprowadzać się wyłącznie do kontroli właściwości następstwa czynności materialno technicznych i ewentualnych form władczych (decyzji) . To bowiem prowadzi do ciągłego pieniactwa i zasypywania sądów licznymi skargami o sprawy błahe. WSA powinien jasno się wypowiedzieć – jest czy nie jest to informacja przetworzona. Tylko wtedy kontrola ma sens się zakończyć czymś konkretnym i przynieść skarżącemu ale i podmiotowi zobowiązanemu określoną jasność prawno – faktyczno – procesową co do dalszego postępowania ze złożonym wnioskiem.

P.S. Jestem osobiście pod ciągłym ogromnym wrażeniem pracy jaką sądownictwo administracyjne wykonuje na co dzień, kontrolując proces realizacji prawa do informacji, i wyroki sądów muszą być szanowane. Powinny jednocześnie wnosić w daną sprawę nową oczekiwaną jakość.