1200 PLN do zapłaty – zdaniem WSA zasadnie.

WSA we Wrocławiu w wyroku z dnia 28.09.2017 r., (IV SA/Wr 561/16) kontrolował proces realizacji prawa do informacji,w ramach którego fundacja zwróciła się do Dyrektora Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego o udostępnienie szeregu inforacji, które były potrzebne  dla realizowanego  projektu “Na straży praw kobiet w opiece okołoporodowej”.

Dyrektor Szpitala ,,poinformował Fundację, że z uwagi na jego zakres (duży zasób informacji, konieczność jej przetworzenia) oraz braki kadrowe w Klinice Ginekologii i Położnictwa, Szpital zmuszony jest ponieść dodatkowe koszty związane z zebraniem danych, przetworzeniem ich i wypełnieniem ankiety przez pracownika Kliniki poza godzinami podstawowej ordynacji czasu pracy. W związku z tym, na podstawie art. 15 ust. 1 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej (Dz. U. z 2015 r., poz. 2058 ze zm.), dalej: ustawa, Szpital pobierze opłatę w wysokości odpowiadającej poniesionym kosztom, tj. 1200 zł brutto (8 godzin x 150 zł/h brutto). W terminie 7 dni od dnia otrzymania pisma Fundacja powinna poinformować, że nie akceptuje tych kosztów i modyfikuje lub cofa wniosek. Brak takiej informacji w powyższym terminie będzie oznaczał akceptację obciążenia Fundacji tymi kosztami”.

Fundacja ,,Wezwaniem do usunięcia naruszenia prawa, z dnia 27 października 2016 r., Fundacja wniosła o uchylenie opłaty i udostępnienie informacji bez wyznaczania dodatkowych kosztów. Fundacja stwierdziła, że prawidłowe kwestionowanie zasadności wyznaczonej opłaty albo jej wysokości wymaga po stronie Szpitala wykazania jakie czynniki brał pod uwagę przy wyznaczaniu opłaty oraz uprawdopodobnienia, że są to koszty dodatkowe, a nie zwyczajne. Inaczej Fundacja nie ma możliwości kwestionowania kosztów, które jak się zdaje, Szpital wskazał arbitralnie”.


WSA stwierdził: ,,Sąd w pełni dał wiarę, że Klinika nie miała możliwości wypełnienia ankiety bez zaangażowania dodatkowego pracowników medycznych z Kliniki poza godzinami pracy. Ponadto w wypełnienie formularza byli zaangażowani także pracownicy działu statystyki i dokumentacji medycznej oraz działu zdrowia publicznego. Szpital przy tym ocenił, że kwota 1200 zł brutto jest i tak kwotą niższą, niż koszty dodatkowe pobierane faktycznie przez Szpital w związku z udostępnieniem informacji skarżącej. Pracownicy Szpitala, którzy przygotowywali odpowiedzi na potrzeby ankiety, nie byli w stanie odpowiedzieć na pytania zawarte w formularzu podczas podstawowego czasu pracy. Samo bowiem skompletowanie informacji zajęło kilka dni, z czego praca w nadgodzinach wyniosła nie mniej niż 8 godzin. Faktycznie tego czasu było więcej. Świadczy o tym choćby czas przesłania wypełnionej ankiety skarżącej – godz. 2355, czyli ponad 8 godzin po skończeniu pracy. Okoliczności te wystarczająco uzasadniały, w ocenie Szpitala konieczność choć częściowego obciążenia Fundacji kosztami, jakie obowiązany był ponieść Szpital.

Te ocenę podzielił także Sąd biorąc pod uwagę ile zagadnień zawierała ankieta. Pytania zostały podzielone na sekcje obejmujące: informacje o placówce, informacje ogólne, izbę przyjęć, oddział porodowy, oddział położniczy/neonantologiczny, cesarskie cięcie i statystykę – każda z sekcji zawierała natomiast szereg szczegółowych kwestii do rozwiązania. W sumie 44 strony do wypełnienia. Dlatego Sąd przyjął, że gdyby nawet cenę jednej nadgodziny pracy przeszacowano, to w sumie, biorąc pod uwagę nakład pracy, ilość czasu pracy z pewnością przekraczający 8 godzin, kwota 1200 zł opłaty odpowiada dodatkowym kosztom, o jakich mowa w ustawie o dostępie do informacji publicznej.

W tym miejscu należy zwrócić uwagę, że w pismach Szpitala pojawia się informacja, iż praca w godzinach nadliczbowych zajęła 6 godzin (porównaj pismo Szpitala z dnia 23 listopada 2016 r.). Jednakże Sąd przyjął, że w rzeczywistości odbywała się ona przez 8 godzin jak to ujął Szpital w piśmie z dnia 20 października 2016 r. i w odpowiedzi na skargę, a zdecydowało o tym ostatecznie stwierdzenie jednostki leczniczej, że kwota 1200 zł brutto jest i tak kwotą niższą niż koszty dodatkowe poniesione faktycznie przez Szpital, a związane z udostępnieniem skarżącej informacji. Można wprost przyjąć, iż wskazanie na 6 godzin nadliczbowych w tej sytuacji stanowi oczywistą omyłkę.

Tym samym Sąd nie uwzględnił zarzutów skarżącej, że nałożenie opłaty stanowi faktyczne ograniczenie prawa dostępu do informacji publicznej, narusza art. 7 ust. 2 ustawy o dostępie do informacji publicznej przez to, że udostępnianie informacji publicznej jest bezpłatne. Możliwość bowiem pobrania opłaty przewiduje art. 15 ustawy. Skarżąca kwestionuje te dodatkowe koszty, które uzasadniają pobranie opłaty, jednak wcześniej Sąd podzielając argumentację Szpitala zgodził się, że były one istotnie poniesione przez Klinikę“.